piątek, 5 kwietnia 2013

Z brzozówką przez świat rozdział III

Nie minęła nawet godzina,a Weronika zrobiła sobie śniadanie,umyła zęby,buzie i pogłaskała
Pusię.A w tym czasie...:
-Będziesz świetną policjantką!
-Dzięki,Piotrek mam świetnego nauczyciela.
-Nie kłam.
-Nie kłamię jesteś świetny...
-Dzięki, to mi pochlebia!
-Dobra,trenujemy czy gadamy?-odparła Łucja.
-Trenujemy.
-A co teraz robimy.?
-Ubierz to na ręke.
-Rękawice bokserskie?-pyta zdumiona Łucja.
-Tak,bij w ten worek.!
Gdy przyszła policjantka  i policjant trenowali,Weronika i Pusia bawiły się.Weronika myśla-
ła,że każdy dzień z Pusią robi z niej lepszego człowieka...Ale czy napewno???Pusia dała jej
porządnie w kość,Weronika była tak wykończona,że natychmiast nie zważając na nic
poszła do pokoju,po czym usnęła.Gdy wróciła Łucja nie wiedziała gdzie jest siostra..
-Wercia...Gdzie jesteś?!!
Następnie zajrzała do pokoju siostry,inaczej zwanej ,,Werci''.Zastała ją śpiącą jak dziecko
-Hej Wera..
-O wreszcie paniusia wróciła...
-Może jutro pójdziemy na spacer do lasu?
-Nie,odczep się,nie mam ochoty.Pragnę ciszy i spokoju by spać.!
-Ale spacer i świeże powietrze dobrze by Ci zrobiły.Pomyśl ptaszki ćwierkają.Natura budzi
się do życia..
-Głucha jesteś?Nie mam ochoty..
-Ok,idę sobie..
-To idź ja Cię tu nie zatrzymuje...
Weronika rzuciła poduszką w wychodzącą siostrę.Łucja widziała siostrę pierwszy raz w
takim stanie.
-O ja,jak mi się chce jeść,może Werci poprawił się humor i zrobi jajeczniczkę z cebulką.
-Weronika zrobisz coś do jedzenia?
-A co ja służąca jakaś..Sama sobie zrób...!!!
-Dobra,nie tak agresywnie.
Gdy był wieczór Weronika wstała po czym przeprosiła siostrę za złe zachowanie.
-Łucja może jutro jednak wybieżemy się na ten spacer?
-Ok..
Jest ranek obie  siostry spały do południa.
Ubrały się,zjadły coś po czym poszły się ubierać do spaceru.
I wyszły...